Sądziłem, że będzie to jedno z wielu wyjść do INQ, które przechodzą bez echa, bo nie mam powodu, by zapamiętać z nich coś szczególnego.
Impreza przeszła jednak moje najśmielsze oczekiwania, choć właściwie żadnych oczekiwań wobec niej nie miałem. Neil Landstrumm zagrał taki set, że wyszedłem z klubu będąc zupełnie innym człowiekiem. Niech najlepszym potwierdzeniem tego będzie pierwsze miejsce w moim rankingu klubowych koncertów w 2012 r. Klubowych, choć plakat sugeruje występ live.
Trochę niżej macie możliwość odsłuchania setu. Utwór z jego pierwszych 7 minut z sekundami to bez wątpienia najlepsze techno, jakie w życiu słyszałem. Niestety kawałek ten nie jest opisany w setliście, więc pozostaje mi słuchać go jedynie w secie, miast swobodnie puszczać z dysku. Poza tym im dalej w set, tym wcale nie jest gorzej.
Co ciekawe, jak spojrzycie na setlistę, to zauważycie, że nie ma na niej ani jednego autorskiego kawałka. Dziwna rzecz w sumie.
1. Untitled – Untitled
2. Mpia3 – Squatter's Dog
3. And – Making Circles
4. Polygon Window – Quoth
5. Paul Birken – Acid Youth Of Malibu
6. And – Deep Consciousness
7. Truss – Ely
8. Aphex Twin – Isopropanol
9. British Murder Boys – Rule By Law
10. Eraas – Briar Path (Silent Servant Reinterpretation)
11. Ugandan Methods – Between A Sleep And A Sleep
12. Function – Descending
13. Truss – Ganymede
14. Kalon – Haiku (Female Edit)
15. Inigo Kennedy – Spectre
16. Sandwell District – Immolare (Silent Servant Version)
17. Oscar Mulero – Still The One I Was
18. James Ruskin – Dilemma
19. Clouds – Consciousness
20. Monoloc – Nohouse (Bcr Boys Remix)
21. Regis – The Black Freighter
22. Milton Bradley – Trapped In Eternity
23. Aphex Twin – Flaphead
24. Sleeparchive – Ronan Point 1
25. Lucy – Beautiful People
26. Markus Suckut – Hunt
27. Ellen Allien & Apparat – Jet (Ben Klock Remix)
28. Μziq – Swan Vesta
29. Regis – Purification
30. Karl O'Connor – A Man Has Responsibilities
Nie obraziłbym się, gdyby organizatorzy Audiorivera zabookowali go na tegoroczną imprezę, bym mógł przeżyć choć podobne emocje, co pod koniec października w INQbatorze.
Nie obraziłbym się, gdyby organizatorzy Audiorivera zabookowali go na tegoroczną imprezę, bym mógł przeżyć choć podobne emocje, co pod koniec października w INQbatorze.
0 komentarze:
Prześlij komentarz